Lżejsze alkohole coraz popularniejsze
Wpływy ze sprzedaży trunków o wysokiej zawartości alkoholu mogą w najbliższym czasie zmniejszać się. Ratunkiem może być odwrót branży w stronę segmentu NoLo, coraz bardziej docenianego przez konsumentów. Mowa o piwach, winach oraz gotowych drinkach o zawartości alkoholu w granicach od 0% do 3,5%.
NoLo to skrót od angielskich wyrażeń „no alcohol” i „low alcohol”. Pojęcie to odnosi się zarówno do coraz silniejszej wśród młodych ludzi mody, by tradycyjne napoje alkoholowe zastępować lżejszymi odpowiednikami, jak i do całej, stosunkowo młodej kategorii produktowej.
Dane potwierdzają trend NoLo
Raport IWSR Drinks Market Analysis (2022 r.), wskazuje, że popularność napojów bezalkoholowych oraz niskoprocentowych z roku na rok rośnie. Drinki bezalkoholowe lub zawierające śladowe ilości alkoholu są wybierane częściej niż mocniejsze trunki i trend ten widoczny jest w całym zachodnim świecie.
Jako preferowane alkohole konsumenci coraz częściej wskazują piwo i cydr. Z raportu Cin&Cin wynika, że aż 65% osób sięgających po wina bezalkoholowe to kobiety, a jedna trzecia to przedstawiciele pokolenia millenialsów.
Z kolei dane z badań organizacji Drinkaware wskazują, że aż jedna czwarta badanych Brytyjczyków w wieku 16-25 lat określa siebie jako całkowitych lub częściowych abstynentów, pijących tylko przy specjalnych okazjach.
W 2022 r. globalna wartość napojów z kategorii NoLo osiągnęła 11 mld dol. na dziesięciu kluczowych rynkach w Europie, USA i Australii. Liderem spożycia napojów bezalkoholowych są Niemcy, następnie Hiszpania, USA, Japonia oraz Wielka Brytania. W Polsce w szczególności rośnie zainteresowanie bezalkoholowym piwem.
Z raportu „Rewolucja 0,0 proc. na rynku piwowarskim” przygotowanego przez Związek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego w Polsce – Browary Polskie wynika, że kategoria piw bezalkoholowych osiągnęła już w naszym kraju blisko 6% udziałów w rynku piwa. Jednocześnie znacząco spadło zainteresowaniem tradycyjnym piwem.
Jeśli nie 0%, to może nitro?
Poza trendem NoLo, na rynku napojów alkoholowych można dostrzec także kilka innych trendów. Jednym z nich jest rosnące zainteresowanie napojami nitro.
Piwo nitro zamiast dwutlenkiem węgla, nasycane jest azotem. Taki proces produkcji zmienia konsystencję piwa, sprawiając, że staje się ono delikatne i aksamitne. Do produkcji piw nitro stosuje się odpowiednią technologię, która pozwala rozpuścić w nich jak najwięcej cząsteczek azotu. To powoduje, że po otwarciu butelki i szybkim przelaniu piwa do szklanki pęcherzyki azotu lecą w górę, tworząc jasnobeżową, drobnopęcherzykową pianę.
W modzie są także koktajle
Co ciekawe, badania pokazują, że osoby pijące napoje z kategorii NoLo nie są zupełnymi abstynentami, ale okazjonalnie sięgają także po alkohol, szczególnie po koktajle.
W 2024 roku hitem mogą okazać się napoje na bazie kawy. W ocenie ekspertów modne ma być chociażby espresso martini czy cold brew negroni. Pierwszy z nich to schłodzony napój alkoholowy z kofeiną, który zawiera wódkę, likier kawowy, kawę espresso i syrop cukrowy. Drugi to napój z kawy parzonej na zimno, zmieszanej z aperolem i wermutem.
W 2023 r. dało się zauważyć rosnącą modę na koktajle tropikalne, rodem z lat ’90, jak old fashioned (na bazie whisky i angostury) oraz klasyczne negroni (gin, wermut rosso i campari). A przy okazji prawdziwy boom mogą przeżywać gin i tequila oraz koktajle na nich bazujące. Jeden z czołowych producentów tequili zapowiedział na ten rok dużą akcję promocyjną związaną z koktajlem paloma, gdzie tequila została połączona z gazowanym napojem grapefruitowym.
Z obserwacji XBS PRO-LOG S.A. wynika, że systematycznie, dwucyfrowo w skali roku, rośnie sprzedaż alkoholi stosowanych jako składniki drinków. Mowa tu między innymi o aperolu. Do drinków trafiają coraz lepsze jakościowo alkohole, które wypierają tańsze produkty, jeszcze kilka lat temu powszechnie stosowane w miksach alkoholi. Wzrost sprzedaży dotyczy również takich kategorii jak rum i gin.
Wino tak, ale nie czerwone
Susze, ulewy, nawałnice i nagłe spadki temperatur zaszkodziły zbiorom winogron na południu Europy. W efekcie spadła produkcja czerwonych cabernetów czy merlotów. Producenci zaczęli rozglądać się za bardziej odpornymi odmianami win białych. Dzięki temu białe wina z Burgundii, Napy oraz Doliny Rodanu, takie jak rieslingi czy chardonnay zaczęły cieszyć się popularnością, która utrzyma się zapewne także w 2024 r.
Modne są zresztą nie tylko wina białe. W sklepach coraz częściej można dostać wina różowe, pomarańczowe oraz bursztynowe. Nadal także na zainteresowanie mogą liczyć wina musujące.
Na NoLo warto reagować już teraz
Wiele spośród tegorocznych trendów stanowi pochodną mniejszego zainteresowania „mocą” alkoholi.
W związku z tym producenci i dystrybutorzy powinni poważniej potraktować takie kategorie produktowe jak piwa bezalkoholowe, pozbawione alkoholu wina czy też drinki o minimalnej zawartości „procentów”.
Jeśli branża na czas zainteresuje się możliwościami, jakie daje NoLo, sprzedażą w tej kategorii będzie mogła zrównoważyć straty, jakie mogą wiązać się z osłabieniem popytu w tradycyjnych segmentach.